Warsztaty Ekspresji Ruchowej (w oparciu o wzorce ruchowe japońskich sztuk walki)
Słyszeliście kiedyś o inteligencji ruchowej, zwaną inaczej kinestetyczną?
Trafiłem na ten termin czytając książkę „Superskuteczne strategie opanowania języków obcych” Ewy Zaremby. Autorka powyższej pozycji powołuje się na profesora Gardnera i jego teorię inteligencji wielorakiej.
Według Gardnera nasza inteligencja jest podzielona na kilka rodzajów (m. in. inteligencja językowa, muzyczna czy społeczna) i dobrze jest, jeśli dbamy o rozwój każdego z nich, jeżeli chcemy rozwijać się harmonijnie i skutecznie uczyć nowych rzeczy.
Kiedy zobaczyłem termin „inteligencja ruchowa”, dosłownie podskoczyłem na krześle! To wyrażenie oddaje dokładnie to, co zawsze miałem na myśli mówiąc, że interesuje mnie wyrażanie siebie poprzez praktykowanie japońskich sztuk walki.
Jednak po ponad dwudziestu latach treningu coraz mocniej zaczął doskwierać mi pewien aspekt, mniej lub bardziej obecnej w sztukach walki. Chodzi mi o „współpracę negatywną”, czyli kumite, walkę, sparring.

Od dłuższego czasu zadawałem sobie pytanie: czy dałoby się zamienić tę współpracę negatywną na pozytywną? Wszakże wiele klubów sztuk walki zaprasza na treningi mówiąc, że u nich atmosfera jest rodzinna i że każdy, niezależnie od wieku i poziomu sprawności ruchowej, odnajdzie się w ich gronie.
Jednak ja chciałbym pójść jeszcze dalej i stąd propozycja mych warsztatów.
Otóż w środowisku karate mówi się, że jego techniki (kichon) są słowami, formy (kata) są zdaniami, a kumite (walka) – rozmową.
Chciałbym – razem z Wami – przekonać się, co możemy osiągnąć, gdy tę „rozmowę” przeprowadzimy inaczej. Gdy ruchy obecne w karate i innych sztukach walki wykorzystamy do tego, żeby przekonać się, co rodzi się w nas samych i w kontakcie z drugim człowiekiem, jeżeli spotkanie nie wiąże się z bólem zadanym przez dany cios, kopnięcie czy obalenie na ziemię.
Co się stanie, jeżeli kontakt ten będzie empatyczny, uważny? Jeżeli będziemy obserwować nas samych i naszą interakcję z innymi i badać rodzące się uczucia?
Powiecie mi może, że próbuję połączyć ogień i wodę. Sztuki walki i empatię. Gwałtowność i uważność.
Może tak, bo rzeczywiście chciałbym spróbować czegoś nowego. Przełożyć język, który znam, na inny rodzaj relacji. Ale już widzę komentarze niektórych z Was: o, będą siedzieli, patrzyli sobie głęboko w oczy, głaskali po głowie i jeszcze nazwą to nową sztuką walki!
Otóż nie. Po pierwsze, to co proponuję nie jest warsztatem poświęconym sztukom walki. A jedynie użyciem ich technik do pracy nas sobą i relacją z drugim człowiekiem. Po drugie, chciałbym, żeby każdy, kto weźmie udział w tych warsztatach, wniósł do nich swą energię, doświadczenia i, przede wszystkim, autentyczność.

Czyli jeżeli pojawi się w nas złość, to i ją będzie można wyrazić, ale w sposób bardziej przenośny, nie godzący w innych. Podobnie z radością, smutkiem, bezradnością i innymi uczuciami. Pod tym względem będzie w tym warsztacie trochę dramy, teatralności, terapii zajęciowej.
No dobrze, ale jak w ogóle ma to wyglądać, te dwie godziny?
Zaczniemy od krótkiej rozmowy, paru słów o sobie, omówienia oczekiwań, które mamy odnośnie wspólnej pracy.
Potem rozgrzejemy się wykorzystując trening medyczny, czyli bezpieczne techniki wzmacniające mięśnie posturalne naszego ciała.
Następnie będziemy pracować w powtarzającym się rytmie: pracy nad opanowaniem danej techniki, a potem zastosowaniem jej w relacji z drugą osobą. Będzie w tym dużo czucia przestrzeni, odległości i kontaktu ze sobą i drugą osobą.
Popracujemy również bardziej dynamicznie, nad siłą eksplozywną, czyli szybkim ruchem opartym ma pracy mięśni głębokich.
W tak zwanym międzyczasie będziemy również wykonywać ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne, zainspirowane między innymi jogą oraz masażem.
Na koniec będę chciał, żebyśmy spróbowali trochę improwizacji, czyli zastosowania poznanych wcześniej technik w mniej przewidywalnych sytuacjach.
Od początku do końca naszemu ruchowi będzie towarzyszyła muzyka.
Spotkanie zakończymy relaksacją i rozmową o tym, czego doświadczyliśmy.
Jeżeli powyższy opis Cię zainspirował, czujesz, że program warsztatów Cię ciekawi, napisz do mnie wiadomość. Podam Ci numer konta i poproszę o wpłatę 50 złotych. Będzie to dla mnie sygnał, że jesteś zdecydowany/a na udział w warsztatach i że mogę rezerwować mój czas i odpowiedniej wielkości salę.

W skrócie:
Co? Warsztaty Ekspresji Ruchowej, opartej na japońskich sztukach walki
Dla kogo? Dla każdego, komu sprawność fizyczna pozwala na udział w sportowych zajęciach rekreacyjnych
Kiedy? 7. listopada (niedziela), w godzinach 16.00 – 18.00
(termin ten wynika z chęci pogodzenia życia rodzinnego, zawodowego i „warsztatowego”)
Gdzie? Na warszawskich Bielanach. Dokładny adres będę mógł podać po zebraniu zapisów, gdy będę już wiedział, jakiej wielkości sala jest nam potrzebna. Zakładam, że spotkamy się w dość kameralnym gronie.
Co będzie potrzebne? Luźny strój do ćwiczeń oraz woda.
Ile wynosi wkład finansowy? 50 złotych
(wynagrodzenie finansowe nie jest głównym motorem powyższych działań. Tym warsztatem chcę przede wszystkim rozwijać własne zainteresowania i czerpać przyjemność z twórczej pracy z innymi ludźmi. Jednak wiem, że zarówno nauczyciel potrzebuje wynagrodzenia, żeby odczuć pełną satysfakcję z odbytej lekcji, jak i uczeń w pełni tę lekcję doceni, jeżeli zainwestuje w nią własne środki. Poza tym pozostaje jeszcze prosty obowiązek zapłaty za wynajem sali)
O mnie: jestem nauczycielem języków obcych, instruktorem karate, medycznym trenerem personalnym oraz terapeutą manualnym (masażystą). Od kilkunastu lat z pasją zajmuję się pracą z ludźmi, zarówno w sali lekcyjnej, jak i na sportowej macie czy przy stole do masażu. Warsztaty, które Wam proponuję, wynikają z mej praktyki, doświadczeń i przemyśleń, jakie zbieram już od ponad dwudziestu lat pracy i łączą me zainteresowania zarówno słowem, jak i ruchem.
Bliski jest mi również nurt Porozumienia Bez Przemocy oraz rozmowy w duchu terapeutycznym. Ostatnio zacząłem również szkolić się w Life Coachingu.
Zapraszam Cię na moje warsztaty, jeżeli czujesz w sobie ciekawość swych uczuć, chciałbyś/chciałabyś dowiedzieć się czegoś nowego o sobie i o relacjach z innymi ludźmi, a przede wszystkim popracować z własnym ciałem i nad inteligencją ruchową!
PS. Ze względu na sezon zwiększonej ilości zachorowań na tle wirusowym, zrezygnuj proszę z udziału w mych warsztatach, jeżeli podejrzewasz, że mógłbyś/mogłabyś zarazić innych. W przypadku choroby i innych ważnych zdarzeń losowych będę oczywiście zwracał Wam środki na konto.
Jeżeli znajdzie się grupa osób zainteresowanych działaniem w powyższej formule, będę chciał, aby warsztaty odbywały się regularnie, mniej więcej co dwa tygodnie.