Kinezyterapeutyczne cechy karate

Często przed zdecydowaniem się na rozpoczęcie jakiejś aktywności fizycznej  – przez nas lub przez nasze dzieci – zadajemy sobie pytanie: czy dany sport, aktywność fizyczna jest korzystna dla zdrowia? Czy będzie, jak wskazuje termin kinezyterapia, leczyła ruchem?

W poniższym tekście będę próbował odpowiedzieć na to pytanie w kontekście karate. Korzystając z mojej wiedzy wieloletniego praktyka oraz instruktora tej sztuki walki, a jednocześnie masażysty i trenera treningu medycznego, opowiem krótko o tym, czym jest karate oraz jakie korzyści – moim zdaniem – może ono dać ćwiczącemu.

Na początku rozmowy o karate należy oczywiście nadmienić, że istnieje wiele jego odmian. Karate, czyli umiejętność walki „pusta ręką” (wskazujemy tutaj na fakt nieużywania broni), przywędrowało z Chin do Okinawy, stamtąd do Japonii, a następnie do Ameryki, Europy i pozostałych części świata. 

W Polsce spopularyzowało się w drugiej połowie XX wieku, a obecnie prawdopodobnie najbardziej popularnymi stylami w naszym kraju są Shotokan (karate „olimpijskie”, lekko kontaktowe), Kyokushin i jego pochodne (karate pełnokontaktowe) oraz karate tradycyjne (bezkontaktowe). Oczywiście możemy w naszych miastach trafić na inne odmiany karate, np. Shorin-ryu lub Gosoko-ryu, ale na tę chwile będzie nas interesowało to, czy chcemy wybrać karate pełnokontaktowe – sławione jako bardziej skuteczne, ale też potencjalnie bardziej kontuzjogenne – czy też którąś z odmian mniej kontaktowych, momentami jednak niebezpiecznie daleko odchodzących od swych źródeł, jakimi jest nauka walki. 

Blok uchi uke wykonany w pozycji kiba dachi

W tym momencie wypada wspomnieć o tak kluczowej osobie, jaką jest sam nauczyciel: instruktor lub trener. W końcowym rozrachunku to jego wiedza i umiejętności będą decydowały o tym, czy zajęcia tego czy innego stylu karate będą bezpieczne. 

Dotyczy to również kluczowej dla nas kwestii, którą teraz poruszymy: czy i jaką uwagę będzie sensei, czyli nauczyciel karate, przywiązywał do wyłapwywania ewentualnych wad postawy u swych wychowanków. W tym zadaniu na pewno pomoże mu umiejętność identyfikacji podstawowych nieprawidłowości budowy ciała, takich jak płaskostopie, stawy skokowe i kolanowe szpotawe lub koślawe, nieanatomicznie ustawiona miednica oraz wady kręgosłupa – skoliozy (skrzywienia boczne) czy też pogłębioną lordoza lub kifoza w którymś z jego odcinków (potocznie mówiąc może to być nadmiernie wysunięta głowa, zgarbione plecy lub wystający brzuch i pośladki).

Oczywiście zajęcia karate nie służą temu samemu, co gimnastyka korekcyjna, ale zarówno w przypadku tej sztuki walki, jak i każdej innej aktywności fizycznej trener może posiadać podstawowa wiedzę z dziedziny dysfunkcji układu ruchu i być w stanie albo zaproponować proste ćwiczenia przeciwdziałające danemu zjawisku, albo przynajmniej zaalarmować zainteresowanego i zasugerować mu wizytę u specjalisty.

Teraz natomiast przyjrzyjmy się samemu karate w kontekście jego kinezyterapeutycznego potencjału.

Na wstępie rozważań o tym, czy i jakie karate posiada właściwości wpływające pozytywnie na rozwój ciała uprawiających go karateków należy zauważyć, że jest to sztuka która liczy sobie ponad tysiąc lat. Przez ten długi czas poddawana była wielu modyfikacjom, które sprawiały, że zawarte w niej pozycje i techniki stawały się coraz bardziej ergonomiczne i zgodne z aktualnym stanem wiedzy o ludzkiej anatomii. 

W związku z tym, co do zasady, karate jest jak najbardziej bezpieczną dla zdrowia formą ekspresji ruchowej. Wpłynął na to również fakt upowszechnienia się tej sztuki walki jako sportu, uprawianego także pod kątem zawodów. Co prawda każde zawodowe uprawianie sportu wiąże się z dużymi przeciążeniami dla ciała atlety, natomiast same rozwiązania, które mają prowadzić do zwiększenia możliwości wyczynowych sportowców, niosą korzyści dla przeciętnego pasjonata danej dziedziny.

Blok jodan uke wykonany w pozycji zenkutsu dachi

Jeżeli chodzi zaś o konkretny kinezyterapeutyczny potencjał karate, możemy zwrócić uwagę na poniższe cechy:

  1. Ćwiczenie boso. Wpływa pozytywnie na umiejętność właściwego noszenia ciężaru ciała na trzech punktach stopy: guzie piętowym oraz głowach pierwszej i piątej kości śródstopia. Jest w tym przypadku jednak jeden bardzo ważny szczegół: jeżeli adept karate będzie posiadał wadę stóp (płaskostopie podłużne lub poprzeczne) lub stawów skokowych (koślawość lub szpotawość), istnieje ryzyko pogłębienia takiej wady. Aby temu zapobiec, trener musiałby zwracać uwagę na właściwe ustawienie stopy i stawu skokowego – tak, aby stopa była aktywna, czyli żeby widoczne było jej sklepienie, a kolano skierowane było w tym samym kierunku, co palce stopy. 
  2. Przyjmowanie różnych pozycji stojących. Są to wynikające z tradycji pozycje o różnej długości – od takich, gdzie stopy są złączone, po takie, w których jest między nimi nawet ponad metr odległości. Sprzyja to po pierwsze nauce prawidłowego ustawiania stóp – trener zazwyczaj zwraca uwagę na to, żeby stopy i kolana ćwiczącego były ustawione w kierunku ruchu. Po drugie, uczy przenoszenia środka ciężkości, a co powinno za tym iść – odpowiedniego napięcia mięśni głębokich odpowiedzialnych za wyprostowaną postawę ciała. 
  3. Dbałość o właściwie ustawienie kręgosłupa. W praktyce najcześciej trener powie swemu wychowankowi po prostu wyprostuj się, jeżeli ten drugi będzie pochylony do przodu, tyłu lub w bok. Wynika to z faktu, że wykonane w wychylonej pozycji uderzenie, blok lub kopnięcie będzie po pierwsze mniej skuteczne, bo nieidealne technicznie, a po drugie będzie narażało kręgosłup karateki na kontuzję. Zatem świadomy istnienia krzywizn kręgosłupa sensei może przeanalizować postawę danego ćwiczącego, który stale powtarza ten sam błąd, i zauważyć, że ma do czynienia z którąś z wad kręgosłupa. W takim przypadku zwykłe wyprostuj się niewiele pomoże; będzie natomiast niezbędna praca nad przywróceniem odpowiedniego napięcia mięśni odpowiedzialnych za właściwe ustawienie kręgosłupa. 
  4. Nauka kontrolowania oddechu. Aby techniki karate były skuteczne, niezbędne jest opanowanie pracy z oddechem. Może to ograniczać się to do komendy wykonaj wydech przy uderzeniu. Jest to jednak dopiero początek: karateka powinien umieć odpowiednio napinać mięśnie głębokie centrum ciała, tak żeby zachować właściwe napięcie pozwalające na bezpieczne i efektywne wykonywanie technik, podpartych lekko napiętymi mięśniami brzucha, pośladków, dna miednicy oraz przepony. Praca tym ostatnim mięśniem jest dość trudna i wymaga treningu. W tym między innymi będą pomocne ćwiczenia, uruchamianie torów oddechowych: brzusznego, piersiowego, przeponowego oraz pełnego (połączenie trzech poprzednich). Wyniesiona z treningu kontrola oddechu na pewno pozytywnie wpłynie na redukcję stresu w życiu codziennym poza dōjō (miejsce treningu). 
  5. Utrzymanie właściwego tonusu, napięcia mięśniowego. W karate uczymy się naprzemian napinać i rozluźniać mięśnie: wymaga tego technika kopnięć, bloków, uderzeń oraz przyjmowania danej pozycji stojącej. W uproszczeniu chodzi o to, żeby umieć napinać jedne mięśnie, kiedy pozostałe są rozluźnione. Daje to zbawienny wpływ na ciała zmęczone ciągłym przebywaniem w wymuszonej na co dzień pozycji stojącej lub siedzącej.  
  6. Wysokie wymagania techniczne. Czasem zarzuca się sztuce karate, że zabiera zbyt duży wachlarz pozycji stojących, bloków, uderzeń, kopnięć etc. W istocie warto jednak zauważyć, że opanowywanie tych ruchów, początkowo w formie kichon, czyli nauce technik podstawowych, a potem w kata, czyli łączeniu ich w sekwencje ruchów zawierające różne kombinacje samoobrony, jest bardzo dobrym treningiem kształtującym koordynację nerwowo-mięśniową oraz cechy motoryczne takie jak szybkość, wytrzymałość, siłę, zwinność, gibkość, skoczność i zręczność. 
  7. Regularne rozciąganie mięśni. O ile w sztukach walki, gdzie gra toczy się w parterze (np. judo, zapasy, brazylijskie jiu jitsu) czasem zaniedbuje się ten element w treningu, w karate jest on wręcz nieodzowny. Wszakże bez odpowiedniego rozciągnięcia nie będziemy w stanie poprawnie i skutecznie wykonać kopnięć na wyższe strefy. Zazwyczaj stretching odbywa się zarówno w trakcie rozgrzewki, kiedy wykonuje się rozciąganie dynamiczne w formie wymachów, jak i w ostatniej części treningu, kiedy odbywa się rozciąganie statyczne w postaci różnych skłonów, czyli zgięć kręgosłupa w kierunku kończyn dolnych. To ostatnie pozwala na rozciągnięcie nie tylko mięśni nóg, ale także tych przykręgosłupowych oraz kończyn górnych. Dodajmy, że odpowiednio rozciągane mięśnie zapewniają ruch bez bólu i w pełnym zakresie możliwości danego stawu – tak na treningu, jak i w życiu codziennym.
Blok shuto uke wykonany w pozycji kokutsu dachi

Lista powodów, dla których warto ćwiczyć karate mogłaby zapewne być dużo dłuższa, zarówno w kontekście usprawniania ruchem, jak i innych dziedzin ludzkiego życia, na które mogłoby ono mieć pozytywny wpływ (mam na myśli chociażby umiejętności społeczne, wychowawcze, kulturowe czy osobowościowe). Zależało mi jednak na wskazaniu tych cech owej sztuki, które połączone w ramach jednej dziedziny ekspresji ruchowej stanowią o jej wyjątkowości. 

Na zakończenie wypadałoby jeszcze zauważyć, że nie tylko sensei, który może mieć pod swymi skrzydłami nawet kilkuset wychowanków, jest odpowiedzialny za prawidłowy rozwój fizyczny nas, czy naszych dzieci. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby regularnie, chociażby raz na rok, konsultować się ze specjalistami w dziedzinie leczenia ruchem, którzy pomogę odpowiednio identyfikować i korygować postawę (w przypadku dzieci) lub przywracać utracone funkcje ciała (u dorosłych). 

Michał

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.